Agent do zadań specjalnych - węgiel aktywny



Węgiel aktywny, zwany także leczniczym to w pełni naturalna, bezpieczna do stosowania zewnętrznego jak i wewnętrznego substancja. Dzięki swojej porowatej strukturze, posiada niezwykłą właściwość wiązania i adsorpcji. Oznacza to, że przyciąga on wszelkie zanieczyszczenia, toksyny i bakterie nawet z głębszych warstw skóry. Działa dzięki temu oczyszczająco i przeciwzapalnie, złuszcza martwy naskórek i normalizuje wydzielanie sebum. Ponadto odświeża, rozjaśnia i koi podrażnioną skórę.
Dzięki temu idealnie nadaje się do pielęgnacji skóry trądzikowej, tłustej oraz pełnej zaskórników. Co ciekawe, mimo silnego działania przeciwtrądzikowego nadaje się także do stosowania przez osoby o cerze wrażliwej, gdyż nie podrażnia nawet delikatnej i alergicznej skóry.

Metody poniższe może nie są jakimiś nowościami, ale uważam, że warto przypomnieć główne cechy i właściwości. Przede wszystkim – zanim zaczniemy robić naszą miksturę – przygotujmy pole bitwy.



Co potrzebujemy :

- małą łyżeczkę lub szpatułkę do mieszania,
- folię lub ściereczkę do zabezpieczenia stołu/toaletki,
- słoiczek lub kieliszek lub pojemnik po kremie – nawet lepszy, bo możemy zrobić mikstury więcej i użyć w późniejszym czasie,
- nożyczki – mogą być potrzebne gdy się okaże, że kapsułka nie współpracuje i za nic nie da się jej odkręcić – no w sumie to i dobrze, że tak mocno sklejona gdy stosujemy węgiel wewnętrznie.

Mamy to wszystko ? No to teraz możemy już nie wciągać brzucha, wziąć kilka wdechów i rozpocząć eksperymenty. Co ważne – węgiel nie farbuje nic na stałe – ze wszystkiego go zmyjemy bądź spierzemy bez większego wysiłku. Zatem zabiegi czyńmy w ubraniu, w którym nie planujemy wyjść z domu, bo upaćkamy się na pewno. No… na pewno za pierwszym razem.



Moje specyfiki z dodatkiem węgla- w kapsułkach jest dużo wygodniejszy niż w tabletkach :

Peeling do ciała sól (skóra normalna, mieszana, tłusta) lub cukier (skóra wrażliwa) +węgiel (sam węgiel nie ściera, w kapsułkach jest starty na puder) – przechowuję to w formie sypkiej – dopiero, gdy chcę użyć dokładam nieco żelu pod prysznic (ważne by żel nie był kremowy, nie zawierał alkoholu ani gliceryny przynajmniej na samym początku składu).

Maseczka do twarzy – żel do mycia twarzy (lub olej kokosowy, łopianowy, słonecznikowy) +węgiel. 
W proporcjach pół łyżeczki żelu (lub łyżeczka oleju)-2 kapsułki węgla. 
Możemy albo myć takim gotowcem buzię albo nakładać go na twarz na dłużej – po 20 minutach 3 razy w tygodniu twarz z problemami problemy mieć przestanie.




 

Aaa, jedna rzecz-  jeżeli zostawimy na dłużej , nic się nie stanie – nie podrażni, nie wysuszy- co mogą powodować drogeryjne maseczki przy przedawkowaniu.

Sól do kąpieli stóp – sól morska + węgiel. Proporcje 10 : 1. W związku z  fajnym działaniem absorpcyjnym węgla- stosując takie kąpiele niwelujemy nieprzyjemne zapachy, nadpotliwość stóp, dodatkowo oczyszczamy i zmiękczamy ich skórę. Podejrzewam, że latem przyda się to nie tylko panom pracującym fizycznie.

Węgiel aktywny jest substancją tak zdumiewającą, iż osobiście trzeba sprawdzić jej działanie, by uwierzyć, jak wielkie posiada możliwości.
Posiada on najsilniejsze właściwości adsorbujące zatem odważę się stwierdzić, że można go stosować na całe ciało- jeżeli mocno się pocimy a nie chcemy używać mocnych sztucznych blokerów – węgiel jako dodatek do żelu pod prysznic to również świetne rozwiązanie.






Komentarze

  1. No to taplamy się w węglu;) pomysł z żelem do twarzy swietny. Testowałam zaraz po Tobie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy tych właściwościach to naprawdę warto się w "szarej" wodzie wykąpać :)

      Usuń
  2. Też ostatnio kupiłam węgiel do zastosowania kosmetycznego ;) Więc pewnie wykorzystam któryś z Twoich pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden węgiel i tak wiele możliwości - muszę spróbować, bo kosmetyki zawierające węgiel w 1% to niestety nie to samo. Dziękuję za inspirację! ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz