KOTEK Balsam absolutnie nie jest robiony z żadnych
kotków, ani nie jest na nich testowany. Jest to balsam- smarowidło o
relaksującym działaniu stworzony z naturalnych składników. Wskazany przy bólach głowy – smarujemy wtedy skronie lub klatkę
piersiową. Pierwszych objawach przeziębienia – dodaje nam oddechu przy katarze.
Ja go traktuję jako wspomagacz
zasypiania- takie zapachy działają relaksująco, rozluźniająco a gdy się
dobrze oddycha, lepiej się śpi.
Dlaczego się
tak nazywa, skoro nie jest „z kota”? Mam wrażenie, że chodziło tu producentowi
bardziej o koci charakter, niż wygląd. Przebiegłość
działania może? Ponieważ nie mamy do produktu dołączonej esejowatej ulotki,
obiecującej „środek na wszystko”. To prosty, śmiesznie pachnący balsam – który
koi nasze nerwy, odtyka drogi oddechowe, łagodzi ból. I tyle.
Skład owego smarowidła przedstawia się tak
:
Olea Europaea Husk Oil – olej z łusek oliwek
Olea Europaea Fruit Oil
- oliwa z oliwek
Cera Alba - wosk pszczeli
Eucalyptus Globulus Leaf Oil - Olejek z liści eukaliptusa
Camphor - kamfora
Menthol -mentol (wyodrębniony z mięty
pieprzowej)
Limonene - składnik kompozycji zapachowych –
skórka cytryny
Persea Gratissima Oil - olej z awokado
Olus Oil - olej roślinny
Eugenia Caryophyllus Leaf Oil - Olejek Goździkowy
Eugenol - olejek eugenolowy – działa
antyseptycznie
Isoeugenol – składnik kompozycji zapachowych –
goździki – działa antyseptycznie
Capsanthin/Capsorubin
(Kapsantyna i kapsorubina)- Substancja roślinna, barwnik -
Przeciwutleniacz, antyoksydant, substancja antyseptyczna, przeciwzapalna.
Skład mówi
sam za siebie – jest krótki, nie dopchano do smarowidła sztucznych
konserwantów, barwników czy parafiny. Zatem nawet gdyby coś nas uczuliło –
szybko uda nam się stwierdzić, co to jest. Nie zapycha również naszej skóry –
możemy więc bez obaw smarować większe „tereny” naszego ciała w zależności od
potrzeb.
Dodatkowo to
Polski produkt dostępny wyłącznie w
aptekach. Cena również porządna, jak na Polskie realia – 13zł za 20g.Wersje z „ryneczków” i „od Chińczyka” odradzam od
zawsze – cokolwiek by to było, jeśli chodzi o kosmetyki. Ponieważ –ponawiam –
nigdy nie mamy pewności, że skład na etykiecie równa się składowi faktycznemu.
I w razie wystąpienia jakichkolwiek niepożądanych reakcji na naszej skórze –
możemy mieć pretensje wyłącznie do siebie.
Więcej informacji o ich produktach znajdziemy na produktnaturalny.pl
Skład faktycznie świetny - podpowiem żonie :) Nie znamy tego "Kotka" :)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę świetny - bardzo lubię Polskie produkty :)
UsuńUspokaja nerwy ? No to coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńI to bez skutków ubocznych :D
UsuńNie znam tego produktu ale chyba wypróbuję
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńPamiętam taką maść z dawntch lat i od zawsze mówiło się "maść z kotkiem" bo kotek był na opakowaniu, a wszelkie napisy były chyba po chińsku. Nazwy toto nie miało. Na wszystkich targowiskach i bazarach było tego pełno. Używałam na migrenowe bóle głowy, na skronie i na okolice karku, bo tam działa najlepiej. Przynosi ulgę na jakiś czas, ale niestety migrena to poważniejsze sprawę, więc i tak po chwili ból wraca.
OdpowiedzUsuńFajnie, że to Polski produkt, o przejrzystej recepturze, może kupię go z sentymentu ��
Z dawnych lat tego produktu nie znałam - mama moja jednak gdy COŚ było potrzebne biegła do apteki :D Migrena -owszem problem złożony i bardzo nieprzyjemny... może dopiszę, że pomaga na kacowy ból głowy ? :D
UsuńFajna alternatywa zamiast tabletek ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :) :)
UsuńZnam ten produkt ale trochę pod inną nazwą😁 nazywa się tygrysia maść No to w sumie jej kocia maść😁 i naprawdę mogę potwierdzić że działa cuda na ból głowy.😁
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzachęciłaś mnie a i jak widzę po składzie zapachowo fajny
OdpowiedzUsuńO tak :) :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNie korzystałam jak do tej pory z tego produktu, ale z chęcią skorzystam z niego :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o produkcie, ale brzmi dość ciekawie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Madda
:)
UsuńŚwietna sprawa - nie słyszałam o nim, ale muszę spróbować. Nie lubię faszerować się tabletkami.
OdpowiedzUsuńZ chęcią dołączam do obserwatorów :)
Chciałabym wypróbować tego kotka <3 przyda się na jesienne bóle głowy i przeziębienia ;)
OdpowiedzUsuń:) :)
UsuńOd dawna chodzi za mną tego typu maść i jakoś dojść nie może. Chyba dlatego, że ja raczej wybieram amol i to amol bardzo mocno koi moje nerwy:)
OdpowiedzUsuńZawsze warto szukać nowości :)
Usuńkotek <3 chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńI na szczęście nie z kotków :D
UsuńMam około 60 lat , I to prawda że 30 lat temu na każdym targu była ta maść bardzo skuteczna na bóle głowy..pochodziła i z Chin jak i z Wietnamu!Jedyna naprawdę cudowna ,,uzdrowicielka,, bólów głowy , do smarowania klatki piersiowej do wachania lekko podgrzana..Naprawdę KOTEK CUDDDDD!!! Zdzisław Sprawdzone
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę z Pańskiej opinii Panie Zdzisławie :) Pozdrawiam
Usuń