Jakie to lato mamy, to każdy widzi. Mimo wahań pogodowych i
tak więcej podróżujemy teraz niż zimą. Co warto mieć ze sobą w aucie oprócz
obowiązkowych chusteczek , wody i szczoteczki do zębów? Co warto sobie już na wiosnę przygotować,
spakować i zanieść do samochodu ? Postaram się to ogarnąć… przedstawić jak to
wygląda u nas. Wiadomo- każdy ma inne potrzeby, kosmetyczki i …ilość miejsca na
bajery w samochodzie.
Próbki- jakże modne ostatnio. Hurtem bierzemy z aptek i drogerii co
dają. No jestem jak najbardziej za. Z tym, że wyjazd czy to spontaniczny czy
planowany- to nie czas na testowanie. Może się okazać, że coś co używamy
pierwszy raz, może nam zaszkodzić i pół wycieczki spędzimy na poszukiwaniu
odczulających leków- i oby tylko na tym się skończyło. Wybierajmy kosmetyki,
które znamy. Jeżeli mamy możliwość – prośmy o ich próbki lub kupujmy małe
podróżne opakowania. Taaak, wieeeem” próbki są do próbowania a nie na
wycieczkę”. Ale to nie moja opinia i tam gdzie jest szansa by przyoszczędzcić-
to to robię. J
Kosmetyki do makijażu – z nimi również trzeba uważać. Po prostu gdy
już szalejemy na tych promocjach -60% weźmy coś właśnie w tym celu. Co ważne,
to co przechowujemy w aucie –niech leży sobie takie „nie babrane”, nie
otwierane. Kosmetyki –wszystkie – utleniają się, wysychają- no kisną o. Co by
się później nie okazało, że trzeci rok wozimy otwarty, niby to nie używany
tusz, chcemy użyć a tam pusto J Dla mnie podkład, bronzer i tusz są najważniejsze –
można nimi szybko wykonać cały makijaż. Zapasowe, nie sprawdzające się w domu
pędzelki również mogą nam w podróży nie raz sytuacje uratować.
Mydełko (i pudełko na nie), antyperspirant i szczotka– zawsze
dobrze mieć ze sobą. Lubimy bardzo szczotki Tangle Teezer- sprawdzają się
zarówno w domu jak i w podróży. Przede wszystkim, wystarczy jedna- a uczeszemy
nią całą rodzinę, nie zależnie od rodzaju włosów. Antyperspirant wybierajmy w
kulce lub sztyfcie- zajmuje mniej miejsca. Mydełko- nie wyciągajmy z opakowania
gdy chowamy je do pudełka/mydelniczki. Róbmy to dopiero po użyciu- dłużej
zachowa swój zapach.
Majtki, golarka i sztućce – Sztućce warto mieć ze sobą własne,
zwłaszcza przy obniżonej odporności, gdy mamy skłonność do opryszczki. Nie- nie
przesadzam. Wolę gdy dziwnie na mnie patrzą w barach niż mam się męczyć 2
tygodnie z zapyziałymi ustami J Co do majtek i golarki… Tak jak w staniku jeszcze 3
dni pochodzimy od biedy, tak w majtkach to już no niekoniecznie. Kupujmy
wielopaki- ale nie zapominajmy o swoich facetach. No na parę gaci męskich
znajdzie się miejsce w naszej już wypchanej kosmetyczce. Golarka…
najpaskudniejsza i najtańsza marketówka przydać się może i nam i naszemu
facetowi J
Przekąski i tabletki przeciwbólowe(paracetamol, ibuprofen) – tu
mamy dowolność. Fajnie je mieć gdy zapuścimy się w nieznane rejony a kaszanka w
wiejskim sklepie kosztuje 25zł/kg. Warto pamiętać, by wybierać te z długim
terminem ważności- zarówno leki jak i przekąski.
Żeby nie oszaleć
pakując się na spontaniczny wyjazd warto również mieć w samochodzie zapasowe
klapki, t-shirty, ręcznik czy choćby koc. Zawsze to milej siąść sobie na kocyku
gdziekolwiek jesteśmy niż nerwowo szukać plastikowej reklamówki. Trochę powiało
perfekcjonizmem? Nie, nie, nie. To nie perfekcja- to zwyczajna wygoda J
Taki post na lato to rozumiem - nawet jak robię listę rzeczy, które warto mieć pod ręką na wyjeździe, to zawsze czegoś zapomnę... A tu wszystko w pigułce - super! ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
Usuń