Kremów do stóp przerobiłem
kilkanaście w ciągu 6 lat pracy w „trudnych warunkach”. I w końcu znalazłem
swojego faworyta. 30% zawartości mocznika to jest to, czego moje stopy
potrzebują po całym dniu pracy w przetwórstwie ryb. Uczucie komfortu i relaksu
jest natychmiastowe, skóra stóp z dnia na dzień stała się gładsza- efekt
widoczny już po 3 dniach.
Stopy są miększe i
zregenerowane- prawie jak nowe.
Zmagałem się z
rogowaceniem, suchością i ogólnym dyskomfortem związanym ze stopami. Różne
kremy obiecujące cuda na kiju nie dały takich efektów- ba, nie dały prawie
żadnych efektów- co ten mały niepozorny
kremik regenerująco – złuszczający.
AMADERM regenerująco-złuszczający redukuje zgrubiały naskórek i zapobiega jego
ponownemu narastaniu, pozostawiając wrażenie wypielęgnowanych, zadbanych stóp-
i to wszystko przy minimum wysiłku. Stopy, a raczej ich stan potrafią spędzać
nam sen z powiek naprawdę. Zwłaszcza gdy jest się facetem pracującym po 12
godzin dziennie w mrozie i wodzie. Zwyczajnie - ja i moi koledzy nie mieliśmy
cierpliwości i siły by dbać o nie codziennie i dokładnie. I naprawdę mi się
poszczęściło, gdy żona podarowała mi ten krem. Zastąpił on wszystkie żmudne i niezbyt przyjemne sposoby pielęgnacyjne.
Teraz wystarczy, że posmaruję stopy wieczorem, a rano są jak „nówki sztuki”.
Składniki – jest ich tylko
kilka, za to te najpotrzebniejsze:
Urea w stężeniu 30% intensywnie nawilża oraz zmiękcza skórę.
Linum usitatissimum chroni łuszczącą się skórę przed utratą
wilgoci.
Allantoin niweluje
pęknięcia i przyspiesza gojenie się ran.
Sorbitol wygładza i podnosi elastyczność skóry.
AMADERM krem regenerująco-złuszczający UREA 30% intensywne i długotrwałe nawilża suchą skórę stóp.
Pod wpływem działania mocznika w stężeniu 30% jest ona gładsza i przyjemniejsza
w dotyku.
Zniknął problem suchej i
łuszczącej się skóra, a w jej miejsce pojawił się miękki i elastyczny naskórek.
Kremik znacznie poprawił ogólną kondycję i wygląd skóry moich stóp.
W zestawie z kremikiem
dostałem również chusteczki Amaderm-
jednorazowe, intensywnie nawilżające. No szałowe one są! Powinny być dostępne na każdej
stacji benzynowej w drodze nad morze. Warto je mieć- no dobra, żona je
spakowała- ze sobą na plaży. Jako mieszkańcy nadmorskiej miejscowości często
mieliśmy problem- piach i słona woda (ogólnie super peelingują, o ile tego
potrzebujemy) potrafią mocno wysuszyć skórę stóp – ratunkiem są chusteczki Amaderm. Odprężają i natychmiastowo nawilżają
stopy po dłuższym tuptaniu po piachu.
Komentarze
Prześlij komentarz