O emulgowaniu słów kilka - Kallos Omega

O porowatości włosa, o ich olejowaniu wiemy już sporo. Zarówno początkujący w uważniejszej pielęgnacji swoich włosów jak i pewniejsi w tej kwestii szukamy „nowych sposobów” wykorzystania tego, co mamy w domu.
Emulgowanie to nic innego jak proces łączenia się dwóch nie mieszających się i nierozpuszczalnych w sobie cieczy, na przykład oleju z maską do włosów, kremem do twarzy. Po co to robić? U mnie to oszczędność czasu – mieszając ulubioną maskę z ulubionym olejem zaoszczędzam tę biedną godzinkę. No i wzbogacam od razu pielęgnację.



Jednak od czego zacząć emulgowanie? No najpierw musimy wiedzieć, jakie mamy włosy – określić ich porowatość. Przyda się do tego poniższy test.



Moje włosy są średnioporowate – dobrze robi im zatem olej makadamia z Kallosowej maski Omega oraz olej ze słodkich migdałów.

Maski Kallos to takie pewniaki, kosztują niecałą dyszkę za litr zatem możemy sobie z nimi pokombinować- dodawać to, co nam dodatkowo potrzebne- tudzież dowolny, dostosowany do porowatości olej.
Kallos Omega to moje ostatnie odkrycie – okazała się na razie najlepsza ze wszystkich, które do tej pory stosowałam w połączeniu z olejami.

Kallos Omega zawiera jeszcze jeden fajny składnik - Olej z nasion ogórecznika lekarskiego, który tworzy na powierzchni włosów odżywczy i ochronny film, który wygładza, zmiękcza i wzmacnia.

Zatem – jak to pomieszać ? Bierzemy sobie filiżankę lub dowolny pojemnik, coś do mieszania. Porcję maski bierzemy taką jak zwykle, dodajemy do niej około 8-10 sporych kropel ulubionego oleju. Nakładamy mieszankę na wilgotne włosy na godzinkę. I tu jest ta oszczędność czasu – stosujemy oba produkty jednocześnie, zamiast trzymać po godzince osobno. Stosujemy raz w tygodniu – i to naprawdę wystarczy.



W chwili obecnej na rynku mamy ogromny wybór olejów (możemy je kupić w aptekach, sklepach zielarskich i drogeriach). Pamiętajmy tylko, by wybierać te 100%, bez żadnych dodatków – chyba że jest to produkt wieloolejowy typu Green Pharmacy na przykład – łopianowy z arganowym.

Do olejowania/ emulgowania masek dla włosów średnioporowatych wybierajmy:
Olej ryżowy 
Olej awokado 
Oliwa z oliwek 
Olej arganowy 
Olej rokitnikowy 
Olej z orzechów laskowych 
Olej z pestek śliwki 
Olej ze słodkich migdałów 
Olej makadamia 
Olej rzepakowy 
Olej arachidowy 
Olej sezamowy 


Same oleje nakładamy na podkład - zwilżamy włosy sokiem z aloesu, sokiem bananowym, wodą różaną.

Komentarze

  1. Często mieszam Kallosy z olejami i uwielbiam efekt jaki daje ta mieszanka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moje włosy są niskoporowate - sprawdza się bardzo olej kokosowy - ale emulgować jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow Ty to jesteś prawdziwa testerka 😀😀 o tym akurst nie wiedziałam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz