Allergoff® Atopy - cała linia zawiera w swoim składzie zarówno składniki odpowiedzialne za odbudowę naturalnej bariery ochronnej skóry (m.in. nienasycone kwasy tłuszczowe i w tym drogocenne kwasy Omega 3, 6 i 9), jak i związki silnie nawilżające (mocznik oraz liczne emolienty). Kosmetyki nie zawierają: parafiny, surowców ropopochodnych, substancji zapachowych, barwników i parabenów.
To, czego w nich nie ma jest ich szczególną zaletą. Większość kosmetyków zalecanych jako uzupełnienie zasadniczej terapii atopowego zapalenia skóry (AZS), a także w celu łagodzenia objawów innych dermatoz, takich jak łuszczyca, łojotokowe zapalenie skóry oraz w przypadkach skóry bardzo suchej i wrażliwej jest zwyczajnie nieprzyjemna w stosowaniu - robią barierę na skórze ale paskudnie albo pachną albo oblepiają skórę zapychając pory, tudzież czynią nam jednak inne problemy np. zaskórniki - i uwierzcie, mogą one powstać na całym ciele. Nie jedno już testowałem... To co okazywało się paskudne - nie warte było nawet słowa opowieści.
Allergoff® Atopy krem barierowy eliminuje suchość skóry i stabilizuje zaburzenia funkcji barierowych naskórka, wynikających m.in. ze zbyt małej produkcji naturalnych lipidów. Do ochrony skóry podczas kąpieli można używać z tej linii Barierowej emulsji do kąpieli leczniczych lub Barierowej oliwki do kąpieli leczniczych. Co cieszy mnie niezmiernie - można kupić cały zestaw bez obaw. Krem do całego ciała urzekł mnie najbardziej - oto jego skład:

Bardzo naturalny skład czyni go bezpiecznym i pewnym nie tylko dla atopowców - polecam każdemu alergikowi, wnerwionemu na drażniące zapachy i lepką warstwę na skórze.
Można go stosować wedle uznania - po prysznicu, w ciągu dnia. Krem wchłania się bardzo szybko - film na skórze jest przyjemny, żona by to pewnie nazwała "satynowym wykończeniem" - cokolwiek to znaczy, skóra jest nie tłusta a zabezpieczona i miękka.
Cena to około 40zł za tubkę 75ml. Uważam że to niezbyt drogo jak na taki skład.
Opakowania całej linii są bardzo przyjemne - z tych, których nie wstyd postawić na półce w łazience.
Co ważne - nie krzyczą swoją grafiką/projektem : "halo halo, mam problemy ze skórą".
I tutaj również uważam, że składy mówią same za siebie.
1. Emulsja, 2. Oliwka.
Oby więcej takich składów na rynku kosmetyków medycznych.
Lubie takie kosmetyki :-)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś zadowolona z działania. Takie składy się ceni :)
OdpowiedzUsuńMąż testował akurat ;)
UsuńAllergoff Atopy to naprawdę świetne produkty :)
OdpowiedzUsuńZgadzamy się :)
UsuńBardzo sobie cenię takie składy :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę warte uwagi :)
UsuńMam skórę alergiczną, to chyba coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńOwszem :)
Usuń"To, czego w nich nie ma jest ich szczególną zaletą." znowu się z Wami zgadzam.
OdpowiedzUsuńDziękujemy !
UsuńA właśnie szukałam czegoś takiego :)
OdpowiedzUsuńZachęcamy - naprawdę warte uwagi.
UsuńBardzo ciekawy wpis i piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńMam tę oliwkę, jest świetna :)
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńCiekaw jestem tej serii, bardzo lubię naturalne kosmetyki.
OdpowiedzUsuńTak jak My ! Warto się rozejrzeć.
Usuńkosmetyki przyszłości.
OdpowiedzUsuńBardzo trafne spostrzeżenie :)
UsuńNawilżenia nigdy za dużo, zwłaszcza o tej porze roku.
OdpowiedzUsuńO! Zdecydowanie!
UsuńBardzo lubię Allergoff Atopy, to jedna z moich ulubionych marek.
OdpowiedzUsuń:) Nasza również.
UsuńCiekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńChyba już będę wiedziała co podarować pod choinkę płci przeciwnej :)
Pozdrawiam!