Jedni uznają dietę bez glutenu za fanaberię, inni traktują celiakię jak swego rodzaju wyrok. A my odkładamy mity na bok i odkrywamy prawdę o życiu bez glutenu.
Zapewne każdy, kto jest na diecie bez glutenu, słyszał na jej temat wiele różnych rad i opinii ze strony osób w swoim otoczeniu. Jedni mogą z tego żartować, traktując ograniczenia żywieniowe osób z celiakią jak fanaberię czy uleganie tymczasowej modzie. Inni z kolei mogą przesadnie przejąć się naszą chorobą, uznając ją za swego rodzaju wyrok. Dlatego dziś rozprawimy się z najbardziej rozpowszechnionymi mitami, z którymi na co dzień stykają się osoby na diecie bezglutenowej oraz rodzice dzieci z celiakią. Dzięki temu łatwiej będzie wytłumaczyć naszemu otoczeniu, na czym właściwie polega ta choroba oraz z jakimi ograniczeniami się wiąże.
W szkole czy w przedszkolu możesz usłyszeć, że…
„Twoje dziecko nie urośnie, jeśli nie będzie jadło tego samego, co inni”. Taki pogląd często pojawia się, gdy informujemy nauczycieli naszego dziecka, czy innych rodziców, o nowej, bezglutenowej diecie naszej pociechy. To oczywiście nieprawda, ponieważ gluten sam w sobie ma niewielką wartość odżywczą, więc wykluczenie go z diety nie musi oznaczać, że będzie ona uboga. Kluczem jest przygotowanie odpowiedniego menu, które będzie zbilansowane oraz zróżnicowane. W jego opracowaniu pomoże dietetyk, a regularne wizyty u lekarza i badania kontrolne pozwolą upewnić się, że nasze dziecko otrzymuje z diety wszystko, czego potrzebuje do właściwego rozwoju. Pamiętajmy również, aby rozmawiać z dzieckiem oraz jego szkolnymi opiekunami po to, by jedząc coś innego niż jedzą koledzy, nie poczuło się inne czy gorsze.
„Jeden pączek mu nie zaszkodzi” – to kolejny mit pokutujący często wśród szkolnych kucharek, nieświadomych tego, jakie konsekwencje mogą mieć odstępstwa od diety bezglutenowej. Prawda jest taka, że każda ilość glutenu trafiająca do organizmu osoby chorej na celiakię ma negatywny wpływ na jej system immunologiczny. Objawy mogą jednak nie pojawić się od razu, dlatego czasem może być trudno odkryć powód pogorszenia się stanu zdrowia dziecka. Należy mu wytłumaczyć, by uważało na to, co je, oraz wyjaśnić przedszkolankom, nauczycielom czy innym osobom odpowiedzialnym za żywienie naszego dziecka, czym jest celiakia i dlaczego od diety bezglutenowej nie może być żadnych odstępstw.
A w dorosłym życiu…
„To co, budujesz oddzielną kuchnię?” – to jedno z pytań, które często pada, gdy znajomi dowiadują się o naszej diecie bezglutenowej. To prawda, że gotując potrawy bezglutenowe trzeba zachować pewną ostrożność, na przykład nie należy używać tego samego tłuszczu, na którym wcześniej smażone były dania zawierające gluten. Oczywiście nie budujemy drugiej kuchni – wystarczy, jeżeli w domu pojawi się jedna czy dwie osobne „bezglutenowe” półeczki, na których będziemy przechowywać potrawy i produkty tak, by nie miały styczności z produktami zawierającymi gluten. Warto zainwestować również w naczynia ze stali nierdzewnej – łatwo je utrzymać w czystości, a ponieważ żywność do nich nie przywiera, są znacznie bezpieczniejsze dla osób z celiakią.
„Zostaw ten chleb, przecież ci nie wolno!” – to mit, który jest chyba najbardziej rozpowszechniony. Oczywiście osoby chore na celiakię nie powinny spożywać typowego chleba, jaki zazwyczaj kupuje się w piekarniach. Bez trudu jednak znajdziemy w niemal każdym sklepie pieczywo odpowiednie dla osób nietolerujących glutenu. Po czym je poznać? Przede wszystkim należy dokładnie przeczytać etykietę informującą o składzie produktu. Brak glutenu w danym pieczywie będzie oznaczony ikoną z przekreślonym kłosem, a dodatkowo napisem „produkt bezglutenowy”. Istnieją także specjalistyczne sklepy dla osób nietolerujących glutenu, a różnorodność dostępnego w nich pieczywa może przyprawić o zawrót głowy.
Jak widać istnieje wiele mitów, które powtarzane są niemal codziennie przez osoby, które nie znają problemu celiakii. Przy odrobinie cierpliwości uda nam się jednak sprostować nieprawdziwe informacje i uświadomić naszemu otoczeniu, jakie są potrzeby żywieniowe osób nietolerujących glutenu.
Zapewne każdy, kto jest na diecie bez glutenu, słyszał na jej temat wiele różnych rad i opinii ze strony osób w swoim otoczeniu. Jedni mogą z tego żartować, traktując ograniczenia żywieniowe osób z celiakią jak fanaberię czy uleganie tymczasowej modzie. Inni z kolei mogą przesadnie przejąć się naszą chorobą, uznając ją za swego rodzaju wyrok. Dlatego dziś rozprawimy się z najbardziej rozpowszechnionymi mitami, z którymi na co dzień stykają się osoby na diecie bezglutenowej oraz rodzice dzieci z celiakią. Dzięki temu łatwiej będzie wytłumaczyć naszemu otoczeniu, na czym właściwie polega ta choroba oraz z jakimi ograniczeniami się wiąże.
W szkole czy w przedszkolu możesz usłyszeć, że…
„Twoje dziecko nie urośnie, jeśli nie będzie jadło tego samego, co inni”. Taki pogląd często pojawia się, gdy informujemy nauczycieli naszego dziecka, czy innych rodziców, o nowej, bezglutenowej diecie naszej pociechy. To oczywiście nieprawda, ponieważ gluten sam w sobie ma niewielką wartość odżywczą, więc wykluczenie go z diety nie musi oznaczać, że będzie ona uboga. Kluczem jest przygotowanie odpowiedniego menu, które będzie zbilansowane oraz zróżnicowane. W jego opracowaniu pomoże dietetyk, a regularne wizyty u lekarza i badania kontrolne pozwolą upewnić się, że nasze dziecko otrzymuje z diety wszystko, czego potrzebuje do właściwego rozwoju. Pamiętajmy również, aby rozmawiać z dzieckiem oraz jego szkolnymi opiekunami po to, by jedząc coś innego niż jedzą koledzy, nie poczuło się inne czy gorsze.
„Jeden pączek mu nie zaszkodzi” – to kolejny mit pokutujący często wśród szkolnych kucharek, nieświadomych tego, jakie konsekwencje mogą mieć odstępstwa od diety bezglutenowej. Prawda jest taka, że każda ilość glutenu trafiająca do organizmu osoby chorej na celiakię ma negatywny wpływ na jej system immunologiczny. Objawy mogą jednak nie pojawić się od razu, dlatego czasem może być trudno odkryć powód pogorszenia się stanu zdrowia dziecka. Należy mu wytłumaczyć, by uważało na to, co je, oraz wyjaśnić przedszkolankom, nauczycielom czy innym osobom odpowiedzialnym za żywienie naszego dziecka, czym jest celiakia i dlaczego od diety bezglutenowej nie może być żadnych odstępstw.
A w dorosłym życiu…
„To co, budujesz oddzielną kuchnię?” – to jedno z pytań, które często pada, gdy znajomi dowiadują się o naszej diecie bezglutenowej. To prawda, że gotując potrawy bezglutenowe trzeba zachować pewną ostrożność, na przykład nie należy używać tego samego tłuszczu, na którym wcześniej smażone były dania zawierające gluten. Oczywiście nie budujemy drugiej kuchni – wystarczy, jeżeli w domu pojawi się jedna czy dwie osobne „bezglutenowe” półeczki, na których będziemy przechowywać potrawy i produkty tak, by nie miały styczności z produktami zawierającymi gluten. Warto zainwestować również w naczynia ze stali nierdzewnej – łatwo je utrzymać w czystości, a ponieważ żywność do nich nie przywiera, są znacznie bezpieczniejsze dla osób z celiakią.
„Zostaw ten chleb, przecież ci nie wolno!” – to mit, który jest chyba najbardziej rozpowszechniony. Oczywiście osoby chore na celiakię nie powinny spożywać typowego chleba, jaki zazwyczaj kupuje się w piekarniach. Bez trudu jednak znajdziemy w niemal każdym sklepie pieczywo odpowiednie dla osób nietolerujących glutenu. Po czym je poznać? Przede wszystkim należy dokładnie przeczytać etykietę informującą o składzie produktu. Brak glutenu w danym pieczywie będzie oznaczony ikoną z przekreślonym kłosem, a dodatkowo napisem „produkt bezglutenowy”. Istnieją także specjalistyczne sklepy dla osób nietolerujących glutenu, a różnorodność dostępnego w nich pieczywa może przyprawić o zawrót głowy.
Jak widać istnieje wiele mitów, które powtarzane są niemal codziennie przez osoby, które nie znają problemu celiakii. Przy odrobinie cierpliwości uda nam się jednak sprostować nieprawdziwe informacje i uświadomić naszemu otoczeniu, jakie są potrzeby żywieniowe osób nietolerujących glutenu.
Ważny wpis, mam nadzieję, że trafi do osób, którym potrzebne jest te klika istotnych słów.
OdpowiedzUsuń