Cebulowa pieczeń z lubczykiem


Z nudów i oburzenia na gotowe wędliny zaczęłam ostatnio sama piec pasztety i inne wynalazki. Naszym ulubieńcem jest ostatnio mielona łopatka z prażoną cebulką i lubczykiem.


Mięso warto kupić w kawałku i zmielić sobie samemu bo jest zwyczajnie tańsze i pewniejsze - widzimy co mielimy, czym dysponujemy.


W okresie świątecznym piekę jej sporo. Można ją z powodzeniem odgrzewać później jak mielone kotlety lub zajadać z pieczywem.

Zatem przepis (na kilogram dowolnego zmielonego mięsa wieprzowego):
- 2 jajka
- 100 g prażonej cebulki (możemy ją kupić gotową lub uprażyć sami - jednak trwa to długo i efekt jest nie zawsze zadowalający),
- 2 namoczone i odciśnięte gąbczaste bułki,
- łyżeczka pieprzu - 2 łyżeczki lubczyku - jedna do środka, jedna do posypania,
- nie solimy gdy używamy gotowej cebulki prażonej - ma dość intensywny smak
I to wszystko - całkiem łatwo było nie?

p.s. Na ilości większe- zwiększamy ilość składników.

Teraz pieczenie : czas na kilogram składników (z tym że liczymy cała wagę gotowej mieszanki) to 1 godzina w 190 stopni z termoobiegiem. Pieczeń pieczemy przykrytą folią aluminiową - bądź formujemy zawinięty klops w tejże folii. Wtedy pomijamy dodatkowy tłuszcz. Wkładamy do nagrzanego piecyka.



Blaszkę w której pieczemy - może być dowolna aluminiowa bądź silikonowa- natłuszczamy, nie użyłam już bułki tartej, można ją pominąć. Często używam blaszek - foremek również mniejszych - można je kupić nawet w Biedronce.

Gotową pieczeń przekładamy, kroimy, czy cokolwiek chcemy tam z nią zrobić- dopiero gdy zupełnie wystygnie. Smacznego!








Komentarze

  1. Ale narobiłaś smaka - zgłodniałem

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję talentu kulinarnego, aż chce się całość wciągnąć :*

    http://luxwell99.blogspot.com/2017/12/me-like-spiderman.html?m=1

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz