Co warto kupić w Lidlu - promocja -50%

Z promocjami bywa różnie - generalnie unikam Pseudo-super-ofert kosmetycznych bo kilka razy się nacięłam. Lidl to ostatnio nasz ulubiony sklep ze względu na zadowalającą jakość różnych produktów. Ich kosmetyki pod marką własną wyróżnia spośród tłumu drogeryjnych fantów jedna rzecz- cena. Bo jakość jest identyczna. Tym razem rzuciłam się na odżywki do włosów oraz mydełka glicerynowe. 

Zarówno odżywka do włosów z keratyną jak i z olejkiem makadamia grafiką i opakowaniem przypominają jedną taką znaną markę. Ha... i nie tylko grafiką niestety. Nie są one szałowe - nie odbudują i nie regenerują zniszczonego włosa. Trochę wygładzają - fajniuchne do mycia włosów zamiast szamponu. I tu podobieństwo do tej znanej marki się kończy - cena za Ciena to 4zł za 200ml (w promocji). Bez promocji - 6zł. Warte swej ceny- zwyczajnie.

Podobnie wygląda sprawa z mydełkami glicerynowymi Cien. Tym razem wybrałam z owsem i ekstraktem z miodu oraz z płatkami jaśminu. 
Lubię takie kostki myjące- wróciłam do gliceryniaków z powodu SLSa (strasznego swoją drogą wysuszacza) w składzie mydeł w płynie. Cena to 0,99gr za 100g kostkę- bez promocji 1,99 zł. Znów cena adekwatna do jakości po prostu. Są to mydła cięte, przypominają upominki jak z najdroższej mydlarni. Przy czym ceny w mydlarniach bywają kosmiczne... 

Jak Wam się podobają moje łowy ? Czekam na kolejne tego typu promocje.