Łatwe olejowanie włosów - Aloes & Orzech włoski


Olejowanie włosów to najskuteczniejszy i najmodniejszy sposób na ich regenerację. Olejować można zawsze i wszędzie, w dodatku prawie wszystkim. Istnieje przynajmniej kilka metod olejowania włosów, które polecane są na forach internetowych i w wielu wydanych dotychczas poradnikach. Wybór metody jest kwestią indywidualną i – podobnie jak wybór oleju – nie każda metoda sprawdzi się na każdych włosach. 


Idealną techniką okazała się dla moich średnioporowatych włosów mieszanka podkładu (substancja nawilżająca - może być to słodzony napój aloesowy) + olej z orzechów włoskich (olej wybieramy pasujący do porowatości - wygooglać można zarówno "test na porowatość" jaki "rodzaje olejów do porowatości włosa"). Każda metoda jest dobra i przynosi podobne efekty. Lubię sobie życie ułatwiać zatem do dzieła...


Jest jedna zasada dla początkujących w temacie olejowania - gdy już wszystko sobie dobierzemy - więcej nie znaczy lepiej... Duża ilość oleju nałożona na włosy wcale nie odżywi i nie wygładzi ich bardziej, za to może spływać, mocniej trzymać się włosa przez co trudniej to wszystko spłukać - no a im dłużej włosy męczymy podczas mycia, tym mniejszy sens ma całe olejowanie.


Do mieszanki na długość włosów do ramion potrzebujemy:
2 stołowe łyżki oleju
1 niepełna,łyżka ulubionej maski (dobrze gdyby miała w składzie alkohol przy końcu)
1 łyżka podkładu - napoju aloesowego, wody kokosowej - mogą być to również : woda z miodem, woda z cukrem - włoski lubią słodycz... oraz mleko - gdy nasze włosy potrzebują protein...

Taką podkręconą miksturę można zrobić na zapas w większej ilości, jednak polecam ją przechowywać w lodówce jeżeli używamy podkładu niepasteryzowanego. Bo to zwyczajnie może nam ukisnąć ;)
Co to daje i jak stosować? Przede wszystkim wygładza włosy - są proste bez prostownicy przy regularnym stosowaniu. Chroni je również przed zniszczeniami powodowanymi przez warunki atmosferyczne - brud, kurz, i inne takie fruwające w powietrzu... 
Częściej - podobnie jak więcej - nie znaczy lepiej. Taką miksturę kładziemy na włoski 1-2 razy w tygodniu na godzinkę. W zależności od składu użytej maski/odżywki - na całą długość włosa wraz ze skalpem. Taki zabieg zastąpi pozostałe standardowe maski, które na włosy zwykle kładziemy. Nie ma co szaleć z częstotliwością, bo zwyczajnie włos osłabimy,zamęczymy, obciążymy...

Łatwe, co ? 
Lubicie, robicie takie własne mikstury włosowe ?


Komentarze

  1. Chyba przekonałaś mnie do kolejnego podejścia do olejowa nią 😊 Do tej pory używałam gotowych mieszanek i efekty były słabe, spróbuję stworzyć coś swojego 😉

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba taka opcja odpowiada mi najbardziej ! :) Whish me luck !

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz